Składniki

35 dag mąki
25 dag margaryny
1 i 1/2 szkl. cukru
1 cukier wanilinowy
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
5 jaj
4 łyżki wódki
20 dag kolorowych ananasów kandyzowanych
5 dag orzechów
5 dag skórki pomarańczowej

Wykonanie

Jajka ubijamy z cukrem i cukrem wanilinowym, dodajemy miękką margarynę pokrojoną w kostkę, następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Wszystko wyrabiamy najlepiej robotem kuchennym na jednolitą masę, wlewamy wódkę i mieszamy, na końcu wsypujemy bakalie (najlepiej wymieszać je wcześniej w mące wtedy nie opadną na dno). Pieczemy 60-70 minut w temp. 175 stopni. Piekłam w blaszce keksówce o wymiarach 12x36 cm.

1 szklanka mocnej herbaty (zaparzyłam dwie torebki Earl Grey)
1 szklanka cukru
3 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 szklanki oleju
3 jajka
1 cukier wanilinowy
10 dag rodzynek
10 dag orzechów włoskich siekanych

Ubijamy jajka z cukrami na puszystą masę. Następnie, nie przerywając ubijania wlewamy stopniowo zimną herbatę i dodajemy w międzyczasie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Na końcu wlewamy olej i wsypujemy sparzone rodzynki i posiekane orzechy (wcześniej te bakalie posypujemy trochę mąką żeby nie opadły na dno podczas pieczenia). Gotowe ciasto przelewamy do blaszki posmarowanej margaryną i posypanej bułką tartą. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 50-55 minut. Upieczone ciasto posypujemy cukrem pudrem. Piekłam w blaszce keksówce o w miarach 12x36 cm.

Ciasto 

250 g mąki
200 g margaryny
1 szkl cukru
2 duże jajka
100 g czekolady gorzkiej
2 łyżki ciemnego kakao
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 szklanki wody
3 duże gruszki
szczypta soli

Wodę z cukrem gotujemy aż się cukier całkiem rozpuści, zdejmujemy z ognia i dodajemy margarynę oraz kakao. Mieszamy do powstania jednolitej masy i zostawiamy do wystudzenia. Do zimnej masy kakaowej dodajemy 2 żółtka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną oraz gorzką czekoladę pokrojoną na małe kawałki. Białka ubijamy ze szczyptą soli i delikatnie dodajemy do ciasta kakaowego – mieszamy. Gruszki obieramy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy na kawałki. Blaszkę do pieczenia smarujemy margaryną i posypujemy bułką tartą. Wlewamy nasze ciasto kakaowe, układamy kawałki gruszek, lekko je dociskamy do ciasta. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 50-60 min. Zimne ciasto posypujemy cukrem pudrem. Piekłam w tortownicy o średnicy 25 cm.

Ciasto

½ litra miodu (dałam wielokwiatowy)
2 szkl cukru
250g dobrej margaryny
1 kg + 1 szklanka mąki pszennej
3 jajka
3 łyżeczki sody
1/2 szklanki mleka
1/3 łyżeczki soli
3 torebki przyprawy do piernika (3x25g)

Ponadto

100 g orzechów włoskich siekanych
100 g skórki pomarańczowej kandyzowanej
100 g rodzynek
3 małe słoiczki powidła jabłkowo-śliwkowego

Polewa czekoladowa

200 g gorzkiej czekolady
1 duża łyżka masła

Czekoladę i masło dajemy do garnuszka, który umieszczamy nad większym garnkiem z gotującą się wodą. Unosząca się para wodna z gotującej się wody roztopi nam czekoladę.

Wykonanie

Do garnka dajemy miód, cukier i margarynę - podgrzewamy do rozpuszczenia się cukru. Cały czas mieszamy drewnianą łyżką żeby cukier się nie skrystalizował. Zostawiamy do wystudzenia. Taką zimną masę miodową przelewamy do dużej miski, dodajemy przesianą mąkę, przyprawę do pienika, jajka, sól i sodę wymieszaną z mlekiem. Mieszamy wszystkie składniki drewnianą łyżką. Do gotowego ciasta dodajemy bakalie (rodzynki wcześniej przelewamy gorącą wodą) i jeszcze raz wszystko mieszamy. Jeżeli nie chcemy to nie musimy dodawać bakalii, nie jest to konieczne. Jeśli jednak się zdecydujemy, to należy to zrobić teraz bo później nie będzie to już możliwe - ciasto jest zbyt twarde. Tak przygotowane ciasto odstawiamy na minimum 3 tygodnie (najlepiej 4-5) w zimne miejsce - może to być piwnica, komórka lub dolna półka w lodówce. Ciasto przechowujemy w szklanym, emaliowanym lub kamionkowym naczyniu, przykryte folią i ściereczką. Po leżakowaniu ciasto dzielimy na mniejsze kawałki i pieczemy. Upieczone ciasto powinno jeszcze poleżeć 2-3 dni - aby zmiękło, potem możemy je przekładać powidłem, kremem lub ulubioną masą. To pierwszy etap pieczenia piernika staropolskiego.
Po 4-6 tygodniach wyciągamy nasze ciasto z lodówki, dajemy na stolnicę, wałkujemy i kroimy na trzy równe części. Każdą część pieczemy w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (inaczej piernik się przyczepi do blaszki) przez 20-25 minut w temperaturze 185 stopni. Upieczone ciasto przykrywamy ściereczką i odkładamy na dwa dni żeby zmiękło.
Trzeci etap pieczenia piernika staropolskiego to właściwie tylko przekładanie go ulubionym powidłem. Ja daję trzy małe słoiczki powidła jabłkowo – śliwkowego, a górę polewam polewą czekoladową. Piernik jest naprawdę bardzo dobry i wart jest tego by na niego czekać tyle tygodni. Piekłam w dużej blaszce o wymiarach 27x41cm.

Ciasto

2 jajka
1 szkl cukru
2 łyżki kakao
3/4 szkl oleju
1 szkl mleka
1/2 średniego słoika ulubionych powideł lub marmolady
2 szkl mąki
1 opakowanie przyprawy do piernika (40g)
1 łyżeczka sody
3/4 szkl siekanych orzechów włoskich
3/4 szkl rodzynek

Ubijamy jajka z cukrem, pod koniec wlewamy na przemian olej i 2/3 szklanki mleka. W pozostałym mleku rozpuszczamy sodę i wlewamy do ubitej masy jajecznej. Następnie dodajemy przesianą mąkę wymieszaną z kakao i przyprawą do piernika. Na końcu dodajemy powidło i bakalie (posypujemy je mąką wtedy nie opadną na spód ciasta). Ciasto wylewamy do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 40 minut.

Masa śmietankowa

1 i ½ szkl mleka
200 g masła lub margaryny
1 torebka budyniu śmietankowego bez cukru (40g)
2 łyżki cukru

W połowie szklanki mleka mieszamy budyń i cukier aż się cukier całkiem rozpuści. Pozostałe mleko gotujemy i do gotującego się mleka wlewamy rozpuszczony budyń. Gotujemy całość aż zgęstnieje. Następnie przelewamy na talerzyk, przykrywamy górę woreczkiem foliowym żeby się nie zrobiła twarda skorupa i zostawiamy do wystudzenia. Masło ucieramy na puch, dodajemy po łyżce zimny budyń. Gotową masę dzielmy na dwie części.

Ponadto

1 galaretka czerwona
1 galaretka zielona
1 duża paczka podłużnych biszkoptów

Każdą z galaretek rozpuszczamy osobno w 3/4 szklanki wody i zostawiamy do wystudzenia.

Poncz

Pół szklanki słodzonej herbaty.

Polewa czekoladowa

100 g gorzkiej czekolady
1 łyżka masła

Czekoladę łamiemy na kawałki, dodajemy łyżkę masła i roztapiamy w kąpieli wodnej - do większego garnka z gotującą się wodą dajemy mniejszy z połamaną czekoladą tak by garnek nie dotykał dnem wody i roztapiamy podgrzewając wodę - mieszamy aż się czekolada roztopi.

Wykonanie

Piernik dzielimy wzdłuż na pół i nasączamy. Na pierwszą połowę dajemy połowę masy śmietankowej, na masie układamy na ukos biszkopty, robiąc między nimi odstępy. W miejsca wolne pomiędzy biszkoptami dajemy na przemian rząd galaretki czerwonej i zielonej. Przykrywamy drugą częścią masy i dajemy drugą cześć piernika. Górę polewamy polewą czekoladową. Piekłam w blaszce o wymiarach 25x36 cm.